Wynika to z faktu, że lombardy prowadzą działalność w formie spółki kapitałowej, ale nie posiadają wystarczającego zabezpieczenia kapitałowego w wysokości 200 tys. złotych.
Zdaniem ekspertów lombardy powinny zostać wyłączone spod ustawy. Tak się nie stało.
Marek Witkowski, właściciel biura rachunkowego w Szczecinie mówi, że powinien zostać ustalony próg, który będzie wyłączać dany podmiot spod ustawy. Może odnosić się do wartości pożyczek lub obrotów całego lombardu. Tylko w ten sposób możliwe jest utrzymanie lombardów, które działają w zupełności legalnie – dodaje na koniec.
Odmienne zdanie prezentuje prezes Związku Firm Pożyczkowych Jarosław Ryba sprzeciwiający się liberalizacji przepisów i wyłączenia spod regulacji lombardów. Jego zdaniem takie rozwiązanie doprowadziłoby do odebrania ochrony prawnej pożyczkobiorcom oraz prowadzenie działalności pod pozorem lombardu. Takie działanie doprowadziłoby w krótkim czasie do zachwiania rynkiem. Jest także zdania, że lombardów w Polsce nie brakuje a takie uprzywilejowanie doprowadziłoby do pozornych przekształceń.
W podobnym tonie wypowiada się dr. Bidziński także wskazujący na przekształcanie działalności bez faktycznych zmian w biznesie.
Ustawa antylichwiarska wprowadziła wiele regulacji. Kluczowe związane są z limitami kosztów pozaodsetkowych. Do nich, zgodnie z ustawą, wliczane są wszystkie koszty ponoszone w związku z zawieraną umową, np. zapłata za obsługę, ubezpieczenie pożyczki, rozpatrzenie wniosku itd. Ustawa prowadziła maksimum 55% opłatę z odsetek co do wartości pożyczki. W dodatku suma pozaodsetkowych opłat nie może wynieść więcej niż 100% wartości pożyczki. Dotyczy to także opłat windykacyjnych, które także wliczają się w kwotę odsetek maksymalnych.
Źródło:
http://serwisy.gazetaprawna.pl/finanse-osobiste/artykuly/956343,ustawa-antylichwiarska-pozyczki-zeszly-do-podziemia.html