Wyższe odsetki dla spóźnialskich. Kredyt lepiej spłacać na czas.

Odsetki karne mają wzrosnąć o 4 punkty procentowe – z 10 do 14 (w skali roku). Skąd takie zmiany? Przede wszystkim polski ustawodawca w postaci parlamentu wprowadził w życie nowelizację dokumentu ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych.

Jakie zmiany odczują konsumenci?

Do tej pory klient, w przypadku gdy spóźniał się z wpłaceniem kolejnej raty kredytu, był obciążany odsetkami w wielkości czterokrotnej wartości stopy ustalanej przez Narodowy Bank Polski. W nowym sposobie przeliczania ten mechanizm nieco się przekształci. Maksymalna wartość odsetek będzie liczona poprzez dodanie do wartości stopy NBP 5,5 procent pomnożonego przez dwa. Na końcu tego równania otrzymujemy proste 14 procent.

Odetchnij z ulgą, kliencie

W praktyce te liczby nie są tak przerażające jak wydaje nam się to na pierwszy rzut oka. Wynika to przede wszystkim z dokładniejszego przeanalizowania problemu na realnych kwotach. Dla przykładu: jeśli konsument pożycza od banku pieniądze i ustala wraz z drugą stroną, że rata tego kredytu wyniesie 2 tysiące złotych, to przy założeniu, że klient zaliczy miesiąc zwłoki z opłatą, naliczone mu odsetku wzrosną o 6 złotych – z 17 do raptem 23. W przypadku kilkudniowego spóźnienia kara będzie najprawdopodobniej nieodczuwalna.

Nowe przepisy najdotkliwiej będą oddziaływać na osoby, które z ratą spóźniają przynajmniej kilka miesięcy.

Nie taki diabeł straszny

Jak nietrudno się domyślić nowy sposób obliczania odsetek karnych będzie w pewien sposób zabezpieczał konsumenta w przypadku podwyższenia stóp procentowych. Obecnie stopy są na tyle niskie, że lada chwila możemy spodziewać się ich podniesienia. Gdyby stopy wróciły do poziomu sprzed czterech lat, maksymalna wysokość odsetek stanowiłaby 24  procent. Natomiast dzięki znowelizowaniu przepisów nie przekroczy ona 20 procent.